Uwaga na pułapki: Deski najeżone gwoździami
Nasz czytelnik, spacerując w poszukiwaniu pięknych kadrów Ropczyc, natrafił na pułapkę deski nabitą gwoździami:
“Noga boli, but przebity w dwóch miejscach. Podjechałem jeszcze pełen nadzieji w to samo miejsce bo to może ktoś coś robił w lesie, wypadło no bywa i tak. Niestety efekt zbiorów zdjęcie niżej”

Udostępniamy ku przestrodze, te pułapki znajdowały się na jednej z działek w Ropczycach, niedaleko ul. Polnej, która prowadzi na cmentarz dla zwierząt (powyżej obwodnicy Ropczyc).
Prawdopodobnie mają posłużyć do przebijania opon jeżdżących w tym miejscu rowerów, quadów czy motocykli – to jedna z naszych hipotez, aczkolwiek nie wiemy dlaczego ktoś rozłożył deski najeżone gwoździami.
Na ostre gwoździe mogą jednak nabić się także piesi – tak jak nasz czytelnik, czy też dzikie zwierzęta. Nie wiadomo jaka jest skala zjawiska, ale na pewno warto patrzeć pod nogi poruszając się po okolicach.
Jedno pytanie się nasuwa, czy działka jest prywatną? Jeżeli tak to powinno być ich wiele więcej i nikogo to nie powinno obchodzić.
Ty jesteś normalny ?
Dokładnie. Szczególnie jeśli to prawda że goście bez pozwolenia kładami jeździli po prywatnej działce.
Wg mnie to porobił ktoś pułapki na szalejących tam na motorkach crossowców. Szaleją tam po lasach za obwodnicą.
Proszę o dokłada lokalizację.
Okolice ul. Leśnej to jedno wielkie crossowisko. Niszczenie terenów zalesionych i pól rolników trwa w najlepsze.
Problem jest bardzo duży i nikt z tym nic nie robi, dlatego nie dziwię się, że ludzie uciekają się do takich środków. Obecnie nie można spokojnie w niedzielę odpocząć koło domu, jeden ryk crosów i kładów, lasy nawet prywatne zwojowane, przeryte, zwierzyna, ptaki wystraszone, po deszczu pełno błota na asfalcie, bo chętnie oblatuje z kół i błotników, następnie zmotane psełdo terenówki z których wyciekają wszystkie płyny, i nawet w nocy mocnym światłem szperaczy nie dają odpocząć naturze.