PUMPTRACK w Ropczycach – czy powstanie?
Na sesji ropczyckiej Rady Miejskiej w dniu 30 grudnia 2021 pojawiło się pytanie o realizację pumptracka na górce, który znalazł się w budżecie na rok 2022 . Czy faktycznie powstanie tor rowerowy w Ropczycach?
Czy burmistrz rozwiewa wątpliwości?
Burmistrz Ropczyc Bolesław Bujak odniósł się do sprawy. Na pytanie radnego Jana Rydzika, o treści: „W ilu etapach będzie realizowana budowa pumptracka?”, Pan burmistrz Bujak odpowiedział: „Mogę Pana zapewnić, że chcemy Pumptrack wybudować. Dziś nie mogę odpowiedzieć jednoznacznie w ilu etapach go wybudujemy. Projekt mamy, faktura zapłacona. Czekamy na dotację (…) to są środki europejskie, są dwa szczeble decyzyjne (…) i to się może przedłużyć. Czas pokaże. Na takie pytanie będziemy mogli odpowiedzieć w miesiącu maju, najpóźniej w czerwcu. Jest to naszym celem, mamy zapisane środki w budżecie, mamy prawo liczyć na dotację i mamy gotowy projekt techniczny”.
Obiecany pumptrack – gdzie i kiedy?
Pumptrack to tor, przeznaczony do wyczynowej jazdy na rowerze. Zwykle jest to tor asfaltowy, złożony z ostrych zakrętów i wzniesień. „Pump” oznacza z angielskiego „pompować” a właśnie takie ruchy wykonują rowerzyści podczas poruszania się na tego typu torze. „Track” to po prostu: tor, ścieżka.
Samorządowcy zaplanowali jego budowę nieopodal „Orlika” koło Szkoły Podstawowej nr 5, zlokalizowanej „Na górce”. Inwestycję zapowiedziano latem zeszłego roku. Jedna z propozycji dotyczy powstania dwóch torów – jednego dla starszych i jednego dla młodszych dzieci. Ponieważ Gmina Ropczyce nie zna jeszcze kwoty dotacji, nie wiadomo czy powstaną dwa tory czy jeden.
Tor ma powstać jeszcze w bieżącym, 2022 roku, jednak dokładnej daty Gmina nie podaje.
fot. przykładowe, źródło: www.stary.sacz.pl
Gdyby powstał przemyślany tor to była by prawdziwa gratka.
No ale trzeba by do tego kogoś łebskiego, nie kogoś takiego kto planował „skejtpark” z 2 ściankami jak na „jordanku”. Bo to jest lekka porażka.
Wszędzie łażą szkraby, no a jak powiesz „madce” że to nie jest miejsce dla jej pociechy? To powie że może tu być tak jak i ty. Nawet nie kuma że naraża je na tragedię bo to nie jest miejsce na spacery ze szkrabem. Dziwić się że niektórzy wolą siąść spokojnie w lesie z browarem.
Czy to sen, czy ktoś w końcu pomyślał o młodzieży która włóczy się i kopie muldy po lasach?
Brawa, szczere brawa, ale to trzeba dobrze przemyśleć, nie tak jak orlik ad.2012+ gdzie z 4 boisk ostały się 2!
Największy problem odnośnie orlika przy ZS n5 to boisko do kosza z wywieszoną siatką w poprzek 🙂
Nikt tego nie będzie demontował co godzinę bo zaraz się rozleci, a już jest w średnim stanie. Może tak jednak zrobić osobne boisko do kosza?
Dlaczego? Dlatego że dawniej były 4 boiska i czasem był komplet ludzi, po genialnej przebudowie ostało się 2. W międzyczasie zlikwidowano też kilka boisk osiedlowych.
Więc gdzie dzieciaki mają spędzać czas?
Jakoś stolików „szachowych” na browar i ławeczek na szluga nie brakuje.
Niżej było jeszcze jedno stare boisko które niszczeje wraz ze zdewastowanymi schodami, a był tam jeszcze tor do skoku w dal. Dzisiaj służy bardziej jako wychodek…
Podsumowując czekam na rozwój wydarzeń.