Wstrząsający apel Polki mieszkającej we Włoszech!
Nie popełniajcie tego błędu co Włosi!! – pisze Polka mieszkająca we Włoszech, prowadząca facebooka ItaLowe – Polka we Włoszech! Za jej zgodą publikujemy oryginalną treść, którą koniecznie przeczytajcie:
Jeszcze tydzień temu prawdopodobnie myślałam jak Ty: nie zarażę się, a jeśli to się stanie to przejdę wirusa łagodnie. Być może nawet nie będę o tym wiedzieć. Nie ma co się przejmować. Nie ma też chorujących dzieci więc i o Franka się nie boję.
Dziś już wiem, że to było bardzo głupie i przede wszystkim egoistyczne podejście. Mimo, że statystyki mówią, że młodzi dobrze radzą sobie z wirusem (tak, niestety mamy tylko statystyki, bo badań jeszcze nie ma) to na populację nie składają się tylko młode i zdrowe organizmy, ale żyją wśród nas również, na przykład Twoi dziadkowie – starsi, może z jakąś chorobą; ludzie z osłabioną odpornością (z wielu powodów) ; ludzie z problemami z układem oddechowym i oni mogą tego wirus nie przeżyć. Ty możesz się zarazić i mimo, że będziesz miał 37 stopni (to przecież nie gorączka) i trochę kaszlu to nie zrobisz testu, bo będziesz myślał, że się przeziębiłeś. Pójdziesz do kina/sklepu/kawiarni. Spotkasz tam wiele osób, wśród nich może właśnie jakiś osłabiony organizm i przekażesz wirusa.
Pamiętajcie proszę, że na przykład uczelnie zamykane są nie po to byście mieli wakacje, ale po to byście się nie spotykali. Nie umawiajcie się na pizzę zatem. Zostańcie w domu!
Piszę to z doświadczenia, bo u nas tak było. Zamknięto szkoły i uczelnie i nagłe kawiarnie pękały w szwach. Uczymy się historii , po to by wyciągać wnioski i nie popełniać tych samych błędów. Wyciągnijcie zatem wnioski z tego co wydarzyło się we Włoszech.
Aktualnie na oddziałach, w niektórych szpitalach nie ma już miejsc. Co to oznacza? Że lekarze muszą decydować kogo wysłać do domu, a kto może otrzymać profesjonalną pomoc.
Piszecie, że macie bilety już wykupione i zaplanowaną wycieczkę w ciągu najbliższych miesięcy. Moja odpowiedź na teraz jest: odwołajcie.
Siedzenie w domu to jedyna metoda na tego wirusa. Nie dajcie się mu rozprzestrzeniać.
Po jednej dobie przestrzegania zasad wprowadzonych w czerwonej strefie pojawiły się pierwsze dobre wieści. W Codogno ( miasteczko gdzie zaczął rozprzestrzeniać się wirus) już wczoraj nie było żadnego nowego zarażenia.
Tak jak mówiłam Wam na Instastories, od 9 marca całe Włochy stały się tak zwaną czerwoną strefą. Co to oznacza w praktyce:
- zakaz przemieszczania się (jeśli jednak jest to konieczne należy wypełnić deklarację i okazać ją w razie kontroli)
- szkoły, przedszkola, żłobki, kina, biblioteki, teatry, wydarzenia sportowe i kulturalne – wszystko zamknięte i wstrzymane (na chwilę obecną do 2 kwietnia) Sklepy z żywnością/ supermarkety są otwarte natomiast sklepy z, na przykład, ubraniami zamykane są dobrowolnie przez właścicieli. Kawiarnie, bary restauracje mają nakaz zamykania o 18.
- do sklepów wchodzi się ( w zależności od wielkości sklepu) po 2/4/8 osoby i w kasach lub tam gdzie robią się kolejki zostały przyklejone taśmy na podłogę, które wskazują odpowiednią odległość między ludźmi.
- sklepy spożywcze online szukają pracowników, a normalne sklepy zbierają zamówienia telefoniczne lub na Whatsapp, by nie stać w kolejkach a przyjść szybko, zapłacić i wyjść
- ci którzy mają stały kontakt z ludźmi (sprzedawcy w sklepach, aptekach, urzędnicy itd. ) mają rękawiczki i maseczki
- kierowcy autobusów odizolowani są od pasażerów specjalną taśma
- szkoły i uczelnie są zamknięte dlatego też nauka odbywa się online (jeśli szkoła ma do tego odpowiednie narzędzia – w moim miasteczku żadna szkoła nie ma)
- lokalne media stworzyły stronę gdzie można sprawdzić, które sklepy dostarczają produkty lub usługi do domu (robią to również, na przykład mechanicy samochodowi) choć już dziś w regionie Kampania takie działania zostały zakazane ponieważ Ci co ewentualnie chodzą od domu do domu mogą rozprzestrzeniać wirusa, ale…to tak jak kurierzy 🤷🏻♀️
- odwołane są wesela i pogrzeby (dokonuje się tylko pochówku)
- odbywają się dezynfekcje szkół i autobusów
Jeśli ktoś podejrzewa u siebie wirusa to absolutnie nie może iść na pogotowie! Należy skontaktować się ze swoim lekarzem telefonicznie.