Dziadkowie tęsknią za wnuczką. Prokuratura planuje kolejne zatrzymania w sprawie śmierci 41-latka
41-letni Marek Gwiazda pochodził z miejscowości Gryfino oddalonej od Ropczyc o ponad 750 km. Jednak to właśnie w woj. podkarpackim w Ropczycach znalazł miłość swojego życia. Tutaj rozpoczął budowę domu, w trakcie której cały czas pracował za granicą. Małżeństwo miało córkę, która mieszkała ze swoją mamą w Ropczycach.
Marek przyjechał na święta do rodziny
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 grudnia 2021 roku w jednym z domów w Ropczycach, który był wynajmowany przez małżeństwo. To właśnie tej feralnej nocy Marek trafił w ciężkim stanie do rzeszowskiego szpitala, gdzie po dwutygodniowej walce o życie, 1 stycznia zmarł. Cztery dni później Prokuratura Rejonowa w Ropczycach wszczęło śledztwo w tej sprawie.
Marek miał liczne obrażenia zlokalizowane w okolicy głowy i twarzy, na skutek których powstały m.in. krwiaki śródmózgowia, które doprowadziły do jego zgonu.
Co wydarzyło się z 19 na 20 grudnia w Ropczycach?
Rodzina z Gryfina, jak i mieszkańcy Ropczyc ciągle zadają sobie pytanie o okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Między mieszkańcami nie milkną rozmowy na ten temat, a ropczycka prokuratura cały czas prowadzi intensywne czynności w celu ustalenia okoliczności zdarzenia i ich sprawcy/ sprawców.
Zatrzymano dwie osoby, będą kolejne areszty
W sprawie śmierci Marka Gwiazdy ropczycka prokuratura zatrzymała na razie dwie osoby Andrzeja L. i Ewelinę G.. Jak informuje nas dnia 3 lutego br. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie:
Kolejne zatrzymania na pewno będą, ale na razie nie mogę powiedzieć nic więcej. Prokuratura prowadzi intensywne czynności, ale dla dobra prowadzonego postępowania nie mogę nic więcej powiedzieć.
Spędzą za kratkami 3 miesiące
Sąd Rejonowy w Ropczycach uwzględniając w całości wniosek prokuratury, zastosował środek zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania dla dwóch osób.
Jedną z zatrzymanych jest 36-letnia żona zmarłego. Prokurator przedstawił jej dwa zarzuty: Pierwszy dotyczy składania fałszywych zeznań oraz utrudniania postępowania karnego, pomagając w ten sposób sprawcy pobicia Marka G., w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej. Drugi zarzut dotyczy nieudzielenia pomocy nieprzytomnemu Markowi G.
Zatrzymamy został także Andrzej L., któremu prokurator przedstawił trzy zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy naruszenia czynności narządów ciała na okres trwający dłużej niż 7 dni, poprzez zadanie co najmniej jednego uderzenia pięścią w twarz, czym spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci m.in. urazu głowy. Drugi zarzut dotyczy składania fałszywych zeznań w związku z przesłuchaniem Andrzeja L. w charakterze świadka. Trzeci zarzut dotyczy nieudzielenia pomocy nieprzytomnemu Markowi G. oraz nie wezwania pomocy lekarskiej.
Nie przyznali się do winy
Oboje nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Ewelinie G. grozi kara łączna do 11 lat pozbawienia wolności, a Andrzejowi L. grozi kara łączna do 13 lat pozbawienia wolności.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, śledczy czekają na opinie biegłych w sprawie śmierci Marka Gwiazdy. Co oznacza, że zarzuty dla Andrzeja L. i Eweliny G. mogą się zmienić na dużo poważniejsze.
Co z córką małżeństwa?
Tata nie żyje, a jej mama trafiła do więzienia. O losy córki zapytaliśmy ropczycki Sąd Rejonowy. Jak informuje nas Prezes Sądu Rejonowego w Ropczycach Anna Zięć:
Sąd Rejonowy w Ropczycach z urzędu udzielił zabezpieczenia na czas toczącego się postępowania poprzez powierzenie sprawowania pieczy nad małoletnią córką Marka Gwiazdy dziadkom.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, są to dziadkowie z Ropczyc.
Utrudnienia kontaktów z dzieckiem z zemsty, że córka trafiła do więzienia?
Wiemy także, że dziadkowie z Gryfina nie mają kontaktu z wnuczką. Rodzice Marka ostatnio widzieli się z dzieckiem w okolicach 21 grudnia ubiegłego roku, gdy przyjechali do leżącego w szpitalu syna. Później był kontakt telefoniczny, ale gdy Marek zmarł – telefon milczy. Wielokrotnie próbowali się skontaktować – niestety bezskutecznie.
Rodzice Marka, a dziadkowie dziewczynki tęsknią i chcą kontaktu z dzieckiem. Niewykluczone, że złożą stosowne dokumenty do sądu.
Do sprawy jeszcze powrócimy.
Dla tych podejrzanych dozywocie dozywocie dozywocie !Ktos zabil czlowieka ktos to ukrywal ktos zeznawal nieprawde Dozywocie kamieniolomy chleb i woda
Nie lepiej bylo sie kochac z wlasnym mezem z wlasna zona Szatan szaleje i teraz trzeba za takie zdradzanie bo przysiegalo sie na Boga i co ta przysiega dla was znaczyla Smialiscie sie obrazali katoli?? a moze jeszcze cos gorszego? Gdzie byl a spowiedz gdzie byla msza sw kosciol itd Robta co chceta i wyrobiliscie No to macie Jak nie zyje sie z przykazaniami to trzeba sluchac teraz psiej skury To jest przestroga dla innych pieniadze szzcescia nie daja daja zdrade daja nieszczescie jak sie z nich nie korzysta w dobry sposob Wyroki za male do czyny
Jak najbardziej rodzice Marka powinni sprawować opiekę nad wnusią a nie dziadkowie z Ropczyc, którzy zachowują się podle i nie fer że nie odbierają telefonu od swatów.Taki był wspaniały zięć jak żył,najlepszy,lepszy niż syn a nawet na pogrzeb nie pojechali co tyle mu zawdzięczają.Rodzice Marka:nie odpuszczajcie,zabierzcie dziecko od tej rodziny żeby się to dziecko nie zmarnowało,WALCZCIE o wnusie.Współczuje rodzicom Marka,trzymajcie się i nie odpuszczajcie.A matka Neli niech poniesie karę za to co zrobiła.
Nie 11 czy 13 Dozywocie dozywocie dozywocie jaja sobie robicie czlowiek umarl za przyczyna kogosa tu 11 czy13 lat jaja!!!
Brawo, mają takie samo prawo, ( a w tej sytuacji może nawet większe) do mnuczki. Czymam kciuki 🤞 za dziadkami z Gryfic.
Od poczatku to sprawa dziwna
„Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 grudnia 2021 roku w jednym z domów w Ropczycach, który był wynajmowany przez małżeństwo. To właśnie tej feralnej nocy Marek trafił w ciężkim stanie do rzeszowskiego szpitala, gdzie po dwutygodniowej walce o życie, 1 stycznia zmarł. Cztery dni później Prokuratura Rejonowa w Ropczycach wszczęło śledztwo w tej sprawie.”
przeciez policja i prokuratura juz powinni zaczac działac zaraz po pobiciu a nie dopiero po smierci
chyba ratownicy medyczni lub szpital widzieli obrazenia i powinni zaraz zgłosic pobicie
I bardzo dobrze!!! Niech składają, mają do tego prawo i również mogą starać się o to żeby być rodziną zastępczą dla córki Śp Marka. Jak rodzice tej pseudo żony ( niech jak najdłużej nacieszy się swoim nowym „M”) mogą zabronić kontaktów z dziadkami z Gryfina????? Co za ludzie!!!!! Ups……poniosło mnie….ich nie można nazwać ludźmi