Tragiczny wypadek na roli – maszyna rolnicza ucięła mu rękę. Pomóżmy Panu Grzegorzowi z Broniszowa
Tamten dzień na zawsze zapadnie w pamięci pana Grzegorza i jego rodziny. Dzień, który niespodziewanie przewrócił ich świat do góry nogami. Przypadkowy wypadek, podczas pracy na roli, odebrał mu rękę i tym samym utrudnił dotychczasowe życie. O tym zdarzeniu informowaliśmy na łamach portalu RRS24 – TUTAJ.
Do tej pory, od poniedziałku do piątku, Grzegorz sumiennie wykonywał swoje obowiązki na etacie, a po godzinach służbowych oddawał się pracy na roli. Był nie tylko mężem, ale również troskliwym ojcem dwójki wspaniałych dzieci. Niestety, nieszczęśliwy wypadek zmienił wszystko. W ułamku sekundy, element maszyny rolniczej pozbawił go ręki, a co za tym idzie – zdolności do wykonywania dotychczasowych obowiązków.
–To miała być zwyczajna sobota, spędzona na roli, spokojne przygotowywanie się do szczytu sezonu i momentu zbiorów plonów. Wszystko działo się jak zawsze – spokojnie i w swoim tempie. Do czasu …
Mój mąż Grzegorz za pracę wziął się z samego rana, jak to miał w zwyczaju. Podczas regulacji jednej z maszyn rolniczych, element blokujący płaszczyznę tnącą zawiódł, co spowodowało jej natychmiastowe zwolnienie. W ułamku sekundy pokonała niewielką odległość dzielącą ją od ręki Grzegorza, ucinając ją minimalnie poniżej stawu łokciowego. Później bieg czasu znacznie przyspieszył… – wspomina te dramatyczne chwile Wioletta Ptaszek, żona pana Grzegorza.
Karetka, śmigłowiec i kilkugodzinna walka o odratowanie utraconej ręki. Większość starań jednak okazała się bezskuteczna – odcięty kikut nie nadawał się do ponownego przyszycia.
–Sam wypadek dla nas wszystkich był wstrząsający, jednak w miarę szybko udało się wspólnymi siłami pogodzić z nową, przytłaczającą rzeczywistością i wieloma niepewnościami. Niemniej jednak nie możemy uniknąć konsekwencji tego co się stało. Mój mąż Grzegorz obecnie nie jest zdolny do utrzymania swojej pracy zawodowej oraz zajmowania się rolnictwem (które znacznie ułatwiało nam codzienne życie) – mówi ze łzami w oczach pani Wioletta, która na stronie fundacji Pomagam.pl zorganizowała zbiórkę pieniędzy.
–Pieniądze z tej zbiórki pragniemy przeznaczyć na protezę ręki oraz rehabilitacje, które umożliwią nam powrót do sprawności Grzegorza. Koszt protezy ręki to 60-100 tysięcy złotych. Za wszystkie wpłaty zarówno ja, jak i mój mąż dziękujemy z całego serca.
LINK do ZBIÓRKI TUTAJ
Dla nich każdy gest dobroczynności ma ogromne znaczenie. Wspólnie możemy odbudować nadzieję pana Grzegorza i dać mu szansę na powrót do pełni życia. Pomoc jest na wyciągnięcie ręki.
Dzięki Waszej życzliwości, Grzegorz zyska nadzieję na nowe jutro- możemy zmienić tragiczną sytuację w bardziej optymistyczną perspektywę. Podzielcie się swoją dobrocią, a razem odmienimy los pana Grzegorza. Każda złotówka jest bezcenna. To Wy dacie mu szansę na nowy początek.
Wpłacone. I zachęcam innych, każda zł się liczy. A Panu Grzegorzowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia i szybkiego zakończenia zbiórki.
prosze podac numer konta bankowego
jest link do zbiórki w którym możesz dokonać wpłaty