W Gliniku pijany kierowca uderzył w samochód policjanta i odjechał
Policjant, pełniący na co dzień służbę w Warszawie przebywając na wolnym, zatrzymał pijanego kierowcę, który spowodował kolizję. 76-letni kierowca peugeota miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, nie miał natomiast uprawnień do kierowania pojazdami.
W sobotę przed godz. 22, policjant, będąc na wolnym, jechał przez Glinik w kierunku Wiśniowej. Zwrócił uwagę na jadącego przed nim całą szerokością jezdni peugeota. Funkcjonariusz, który na co dzień pełni służbę w Komisariacie Policji Warszawa Bemowo, zorientował się, że kierujący tym pojazdem może być pod wpływem alkoholu i postanowił go zatrzymać.
Gdy funkcjonariusz wyprzedził kierującego peugeotem, aby w bezpiecznej odległości zablokować mu drogę, w jego samochód uderzył kierowca tego pojazdu. Sprawca kolizji, natychmiast odjechał z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusz kontynuował jazdę za mężczyzną. W pewnym momencie kierowca peugeota zatrzymał się w Wielopolu Skrzyńskim. W związku z tym, że zachowanie kierującego stanowiło realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, policjant odebrał kierującemu kluczyki, uniemożliwiając mu dalszą jazdę. Funkcjonariusz o zaistniałej sytuacji poinformował dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach.
Kiedy na miejsce przybyli mundurowi z ropczyckiej komendy potwierdzili podejrzenia policjanta z Warszawy. Badanie alkomatem wykazało u kierującego blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie. Ponadto okazało się, że 76-letni mieszkaniec powiatu ropczycko-sędziszowskiego nie ma uprawnień do kierowania pojazdami.
Za popełnione czyny mężczyzna odpowie przed sądem. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat oraz zakaz kierowania pojazdami na okres nie krótszy niż 3 lata.
Źródło: KPP Ropczyce
Dożywocie mu…
76 lat….bez uprawnień…