Ropczycka Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę [ZDJĘCIA]
W sierpniowy czas szlaki pielgrzymkowe zwykle zapełniają się od grup pątniczych zmierzających do licznych sanktuariów aby oddać cześć Bogu oraz prosić i dziękować za otrzymane łaski. Letni czas jest także pełen aktywności; uczestniczymy w naszych codziennych przejażdżkach, czy treningach rowerowych. Co mają wspólnego te dwie rzeczywistości? Pasję rowerzystów z ich pragnieniem duchowego rozwoju połączyła po raz drugi(!) Pielgrzymka Rowerowa z Ropczyc na Jasną Górę.
Ropczycką Pielgrzymkę Rowerową opisuje ks. Paweł S. ⤵
Rowerowy szlak na spotkanie z Jasnogórską Panią, która jest wzorem zawierzenia, wierności i wytrwałości pośród niepewności życia (nie tylko pogodowych) poprowadził nas przez płaską trasę obejmującą m.in. Radomyśl Wielki, Wiślicę, Lelów. Metą 2-dniowego wyjazdu była wspólna Msza Święta w Kaplicy przed obrazem Czarnej Madonny. Grono uczestników było zróżnicowane wiekowo i pod względem przygotowania; jeżdżących „tak średnio”, tych, co niedawno ściągnęli pajęczynę z roweru odszukanego gdzieś w garażu, a także mających już kilka tysięcy km przejechane na szosie. W 55 osobowej grupie było 15 kobiet. Najstarszy uczestnik liczył 67, a najmłodszy 16 lat; średnia wieku uczestników to 42 lata.
Zorganizowana baza noclegowa i żywieniowa, wszystkie bagaże w samochodzie serwisowym, zapewniona stała pomoc techniczna, medyczna oraz powrót, pozwoliły by uczestnicy koncentrowali się na pięknie uczestnictwa w wyprawie. Każdy z dwóch dni pielgrzymki był intensywny. Oczywiście większa część czasu jest spędzana na rowerze. Płynność jazdy zapewniali grupowi. Jednak dzięki optymizmowi, mądrym radom i zaangażowaniu wszystkich uczestników wyprawa została przygotowana i przebiegała sprawnie, a przede wszystkim bezpiecznie. Dziękuję także „Piekarni P. P. H. Wołowiec”, „Szyszka Fotografia” oraz Michalickie Rajdy Rowerowe MRR za wsparcie i okazaną pomoc.
Dla Boga liczy się serce. Postawa ta wyróżnia pielgrzymkę rowerową od zwykłych wycieczek. Nie brakowało czasu na osobistą modlitwę. Kilometry pokonywane w czasie pielgrzymki stawały się jak kolejne etapy na najważniejszej w życiu drodze – drodze wiary. Pielgrzymi dostrzegali potrzebę pokornego zaufania Panu, a nie jedynie własnym umiejętnościom. Oba elementy: sportowy i wiary przynoszą piękne owoce. Uczestnicy odkrywają w codzienności życia obecność Pana Boga. Poznają, że On daje siłę i światło by pokonać nawet największe trudności. Doświadczenie pielgrzymki pozwala na odkrycie potrzeby troski o ludzkie relacje, solidarność i braterstwo. Wspólnie pokonując kilometry wzrasta motywacja, zawiązują się nowe przyjaźnie. Nasza pielgrzymka nie skończyła się wraz z dojechaniem do mety. To nie jest cykl treningu, wyrabiania mięśni. Przede wszystkim to czas przemiany każdego uczestnika. To doświadczenie, które pozwala by po powrocie zachować świadomość, że Bóg nas miłuje, interesuje się naszym życiem, wyzwala z lęków i duchowego lenistwa. Wiara daje siłę do pokonywania własnych słabości.
materiał nadesłany.