,,Zgubiła go nawigacja” – nie zmieścił się pod wiaduktem w Lubzinie
Wczoraj około godziny 16. samochód ciężarowy zablokował się pod wiaduktem w Lubzinie obok przystanku PKP.
Jak poinformował rzecznik KPP w Ropczycach ,,Kierowca samochodu ciężarowego przejeżdzając pod wiaduktem kolejowym nie zastosował się do znaku zakazu wjazdu pojazdom o wysokości ponad 3.5 m, w wyniku czego uderzył w wiadukt. Obywatel Mołdawi został ukarany mandatem.”
Z relacji świadków wynika, że kierowcę zgubiła nawigacja, która poprowadziła go tą drogą na Słowację.
nie ma już ani prawdziwych mechaników ani kierowców z powołania są jakieś resztki ale nie doceniają ich polskie dziad transy i za te pieniądze idzie się na 8-10 godz do roboty niemusisz spać w budzie spisz w domu masz czas na normalne jedzenie, sąsiad nie nosi twoich kapci a jak pracujesz w jakiejs budzie to i ciepło masz
czy to jest kierowca z doświadczeniem o których tak zabiegają firmy????? JPR bez doświadczenia nie chcą przyjmować ale z doświadczeniem co wpierdala się pod zakaz tak BRAWO i dla szofera i dla firmy.
Znając życie to był szoszon i nie podumał… Za granicą też pełno jest takich przypadków, że Ukrainiec w polskiej ciężarówce coś odwali, a w zagranicznych mediach piszą, że polski kierowca its, a naklejek i flag ukraińskich aż pełno na aucie…
a sam nie widział znaku, że coś nie tak?
Nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby siedząc tak wysoko, nawet nie zwolnić widząc wiadukt niemal na wysokości oczów. Chyba pustkę i próżnie.
“oczów” – dobre prawie tak samo jako “uszów” he, he, he
Brawo dla tego Pana! Dobrze że własnej głowy się nie pozbył.
Na oko widać że wiadukt niski, skoro keirowca tego nie zauważył to słaby z niego driver.