Ktoś wyrzucił psa z samochodu. Poszukiwany świadek zdarzenia i pies
Otrzymaliśmy informację, że 11 lutego w Ropczycach ktoś wyrzucił z samochodu psa. Niestety zwierzę było wystraszone, nie udało się go zabezpieczyć. Ostatni raz pies był widziany na plantach w Ropczycach. Poniżej treść komunikatu.
W dniu 11.02 (niedziela) w Ropczycach na ulicy Piłsudskiego (na oświetlonym przejściu w stronę zjazdu do miasta) został wyrzucony pies z samochodu. Zdarzenie zostało zaobserwowane przez świadka przez okno bloku. Auto zwolniło, drzwi otworzyły się, ale nikt nie wsiadł ani nie wysiadł. Pojawił się pies, auto przyspieszyło i odjechało, a zdezorientowane zwierzę zaczęło panicznie biec za samochodem. Za samochodem sprawcy, w niedalekiej odległości poruszał się inny samochód. Jego kierowca jest ważnym świadkiem zdarzenia, chcemy do niego dotrzeć. Pies był później widziany na plantach w Ropczycach. Prawdopodobnie stracił tam orientację, a teraz może być wszędzie. Jest pilnie poszukiwany. W razie zauważenia psa prosimy możliwie o zabezpieczenie (może mieć obrożę) i kontakt z patrolem policji 47 822 43 10 lub ze schroniskiem 605 888 248.
To jedyne zdjęcie psa.
Zgadza sie w niedzielę podczas wieczornego spaceru pies dołączył do moich psów. Po czym szedł za nami pod sam dom zwierzę jest starsze ze wzgledu na siwizne na pyszczku dodatkowo posiada obroze w kolorze bordo lub czerwonym. Niestety najprawdopodobniej jest porzucone było bardzo głodne.. . Nie wiem co sie z nim aktualnie dzieje możliwe ze nadal błąka sie na terenie Ropczyc. Nie mam słów do osoby która tak potraktowala tego psa… Moze niech na przyszłość zaadoptuje kajmana i zamieszka razem z nim w terrarium.
No ok. Powiedzmy, że to nie absurd. Załóżmy, że wscibska histeryczka z bloku, nazwana tu świadkiem, coś widziała przez firanke. Tylko co ma z tym wspólnego pies ze zdjęcia? I czy to jego policja poszukuje, czy też dowolnego psa mam zabezpieczać?
Tak, to jedyne zdjęcie psa.