Zabójstwo 40-latka z Sędziszowa Młp. Sprawca skazany
Oskarżony o zabójstwo w Sędziszowie Małopolskim 31-letni Sławomir Z. usłyszał w Rzeszowie wyrok w związku z tym zdarzeniem.
Jak pisaliśmy TUTAJ 30 listopada 2020 roku w okolicach Sędziszowa Małopolskiego (w lesie koło miejscowości Boreczek) znaleziono zwęglone zwłoki mężczyzny. Jak teraz wiemy z przebiegu śledztwa, doszło do zbrodni. 40-letni Andrzej B. wyszedł na spacer z psem, po czym spotkał Sławomira Z., który zaprosił go do swojego domu na imprezę. Byli znajomymi od 15 lat. Andrzej skorzystał z zaproszenia. Tego dnia miał imieniny.
Przebieg zbrodni
W trakcie spotkania doszło do kłótni, która zaczęła się niepozornie. Sławomir miał oskarżyć gościa, że ten pomazał mu ścianę, a następnie miał do niego pretensje dotyczące dawnych czasów. Sławomir Z. handlował narkotykami, a okolicznych mieszkańców miał za donosicieli. Andrzej chciał wyjść, żeby nie słuchać awanturnika. Wówczas Sławomir uderzył go w głowę, po czym złapał od tyłu za szyję i przewrócił na podłogę. Spowodowało to złamanie chrząstki krtani i utratę przytomności. Po chwili 40-latek zmarł wskutek niewydolności organizmu.
31-latek rozpoczął zacierać ślady. Spalił bluzę ofiary, a ciało włożył do bagażnika. Namówił kolegę Kamila Ł. i wywieźli ciało do lasu, nieopodal miejscowości Boreczek, po czym je podpalili. Sławomir Z. podjął decyzję o ucieczce. Zanim jednak wyjechał, spotkał żonę Andrzeja, która była roztrzęsiona, ponieważ nie mogła znaleźć swojego męża. Sławomir uspokajał ją, przekonując, że mąż na pewno wkrótce się znajdzie. Obiecał, że pomoże w poszukiwaniach. Prawda jednak za chwilę została ujawniona. W lesie koło Boreczku odkryto zwęglone zwłoki. Policja zatrzymała 31-latka, ukrywającego się u dziewczyny w Krakowie.
Nieumyślne spowodowanie śmierci
Sławomir Z. został oskarżony o zabójstwo. Prokuratura wnioskowała o 15 lat pozbawienia wolności. Jednakże, jak podaje Fakt, jego obrońca zapewniał:
Mój klient nie chciał pozbawić życia kolegi i na to się nie godził. Przepraszał za to, co się wydarzyło. To był nieszczęśliwy wypadek na nieszczęśliwej imprezie.
5 maja tego roku Sąd Okręgowy w Rzeszowie wydał wyrok w sprawie. Sławomir Z. został uniewinniony od zarzutu zabójstwa. Skazano go jednak za nieumyślne spowodowanie śmierci. Sąd wziął pod uwagę opinię biegłych. Podkreślali oni, jak dowiedział się Fakt, że:
Sprawca tylko lekko dusił ofiarę, czym nie mógł spowodować śmierci, a co najwyżej obrażenia powyżej 7 dni. Złamanie chrząstki, leczy się samoistnie. Śmierć Andrzeja B. była wynikiem zaistniałych okoliczności – między innymi wypitego wcześniej alkoholu i amfetaminy, którą zażył, a także jego schorzeń.
31-latek został uniewinniony również od zarzutu zbezczeszczenia zwłok. Sąd wyjaśnił, że nie miał on na celu ich znieważenia, ale chciał zatrzeć ślady dla uniknięcia kary. Wyrok Sądu w Rzeszowie mógł być jeszcze niższy. Zostały jednak połączone w tym samym procesie inne sprawy oskarżonego, związane głównie z narkotykami. Kara łączna wyniosła 7,5 roku pozbawienia wolności. Sławomir Z. ma też do zapłacenia 150 tys. zł zadośćuczynienia dla wdowy.
Koledzy także byli w to zamieszani
Także w tym procesie oskarżeni byli, zamieszani w sprawę, koledzy Sławomira Z. – Kamil Ł. i Michał K. Pierwszy z nich odpowiadał za zbezczeszczenie zwłok i pomoc w uniknięciu odpowiedzialności przez głównego sprawcę, a drugi za nieudzielenie pomocy poszkodowanemu. Sąd skazał Kamila Ł. za pomoc sprawcy na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Michał K. został zaś uniewinniony.
A może to Pan Andrzej sam się zabił i spalił rękoma niesłusznie oskarżonego?
Takie wyroki to czyste kpiny z prawa.Żałosne.To jest możliwe tylko w Rzeszowie.
Kpiny, ludzkie życie bezcenne, a wyroki (nie chciał, śmiechu warte) zabił, zamordował, spalił – co to, Oświęcim?? Na tej samej zasadzie wszystkich esesmanów można by uniewinnić.
No mam nadzieje ze minister usłyszy o tym wyroku i sędzia beknie za tak szmiesznie niski wyrok
Co to za kara za takie bestialstwo?
KPINA ze sprawiedliwości !!!!
Ale jaki tu komentarz zamieścić , hmmm
Jacy włodarze takie wyroki sądu ,
Ja podziekuje
Tez Mam rodzinie ma wysokich stanowiskach w starostwie , czy to znak ze tez można ludzi mordować bez skutków karnych ?
Pytanie retoryczne
Bawcie się dalej w tym grajdołku polityczno – kościelno- umysłowym
P
Tatuś dupkę uratował? A dożywocie się należy, co najmniej, bo nie ma kary śmierci. A szkoda.
Jakby psa zatłukł, to by dostał 2 lata. To ci czasy.
Za 6 lat Sławuś, człowiek, który udusił człowieka gołymi rękoma i go sobie SPALIŁ będzie chodził po powiecie jak gdyby nigdy nic. Co za absurd.
A może nie będzie tak sobie spacerował bo podszkoli się w więzieniu i znowu przez” przypadek”
kogoś zabije w jeszcze bardziej wymyślny sposób.Zwykły bandzior którego należy izolować od społeczeństwa.Od takich młodzi się uczą i wychodzi że ostatnio zatrzymano 19 latka za kolejne zabójstwo ze stycznia w Sędziszowie też na jakieś” nieszczęsnej” imprezie w przypadkowym miejscu.