MEN zapowiada konsekwencje dla nauczycieli m.in. za udział w Strajku Kobiet
Wczoraj 2. października rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji Narodowej p. Anna Ostrowska wydała komunikat, że kuratorzy sprawdzą, czy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach lub sami brali udział. Na podstawie zebranych danych mają zostać wyciągnięte wobec nich konsekwencje.
W komunikacie czytamy:
Mamy sygnały, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach. Naszym obowiązkiem jest natychmiastowa reakcja na takie informacje.
Zgodnie z zapowiedzią poprosiliśmy kuratorów oświaty o sprawdzenie czy takie sytuacje miały miejsce w ich regionie i jaka była na nie reakcja dyrektorów szkół.
Jeżeli potwierdzi się, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach lub sami brali w nich udział, powodując zagrożenie w czasie epidemii i zachowując się w sposób uwłaczający etosowi ich zawodu, będą wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem.
Nie ma także naszej zgody na zachęcanie dzieci oraz młodzieży do chuligańskich i wulgarnych zachowań. Nie ma zgody na to, aby uczniowie zachowywali się w taki sposób.
Źródło: gov.pl
Wierszyk wydaje się durny dopóki nie przeczytałem wpolityce.pl wypowiedzi którą sobie pozwalam zacytować :
Ale na czasie news z przed tygodnia
A że protestowali przeciw COVIDowi to już nie?
Skrobała się babcia, skrobała się mama, mam to po nich w genach, będę taka sama.
Masz szczęście, że nie padło na Ciebie