Debata o bezpieczeństwie i zagrożeniach na Osiedlu Młodych
W Sędziszowie Małopolskim odbyła się ewaluacyjna debata społeczna z mieszkańcami Osiedla Młodych pn. „Bezpieczne osiedle, bezpieczni mieszkańcy”. Celem spotkania było zdiagnozowanie i określenie potrzeb związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa mieszkańców oraz podjęcia działań prewencyjnych przez policję.
Bezpieczeństwo mieszkańców Osiedla Młodych było tematem przewodnim debaty pn. „Bezpieczne osiedle, bezpieczni mieszkańcy”, która odbyła się w piątek w Sędziszowie Małopolskim. Podczas spotkania policjanci przybliżyli działanie „Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa”.
Mundurowi omówili także, jak nie zostać oszukanym w internecie, jak również przekazali informację, w jaki sposób zwiększyć bezpieczeństwo w miejscu zamieszkania oraz podczas zbliżających się wakacji. Policjanci podsumowali także działania jakie zostały podjęte w przeciągu roku od debaty inicjującej.
Na zakończenie, w otwartej dyskusji, mieszkańcy zgłaszali problemy, jakie zauważają w ich miejscu zamieszkania oraz rozmawiali o nich z mundurowymi. Debata została zakończona wypełnieniem ankiet przez uczestników, które pozwolą funkcjonariuszom lepiej zdiagnozować i wyeliminować występujące zagrożenia.
źródło KPP Ropczyce
Spokojnie, PKP i parkingi nie są częścią osiedla- tam będzie można chlać na umór i robić co się komu podoba
Niestety spotkania takie są bo muszą być a potem jest jak było. Na osiedlu jest problem z pijanymi większości wytaczającymi się z baru obok. Rozwalone butelki, uszkodzone auta lub inne elementy osiedla. Nocne śpiewy i wrzaski. Bijatyki też się zdarzają. Policja robi minimum a dzielnicowy jakby był za mgłą. Do momentu gdy nie będzie pełnego monitoringu ciężko będzie zaprowadzić porządek.
Monitoring byłby bardzo dobrym rozwiązaniem ale to należało by zmienić zarząd osiedla który kręci swoje interesy i przekręty. Kto jest mieszkańcem to w większości wie jak wyglądał remont klatek schodowych itp. Prezes nawet w Sędziszowie nie mieszka a nie mówiąc na osiedlu którym ma rządzić. Śmieci podrzucają z okolicznych domów a mieszkańcy otrzymują podwyżki za brak segregacji (zresztą miejsce na śmieci to jest jakiś żart). Parkowanie aut które się wręcz zastawiają i można tak wymieniać. Liczy się to co akurat ma na myśli prezes i branie olbrzymich kredytów. Bezpieczeństwo mieszkańców i wygoda mieszkania jest na samym końcu.